Poprawne saunowanie

Macham już ręcznikiem od...

Pierwszy seans jaki przeprowadziłem odbył się w marcu 2008, także zbliża się 7 lat... Wystarczający czas, żeby wyhodować trzecią komorę serca

Ulubione zapachy podczas seansu

Każdy zapach dobieram tak aby pasował do tematu seansu, bo u mnie wszystko musi być spójne. Ale do faworytów należy rokitnik i mieszanka drzewa herbacianego z trawą cytrynową.

Czym kręcę najlepiej

Przede wszystkim technika musi być dla mnie efektywna, o to chodzi w końcu w tej zabawie i takie staram się najczęściej wykonywać. Próbuje też modyfikować te bardziej efektowne pod tym względem, tak, żeby nie były one jedynie popisem zręczności ale dawały dużo podmuchów. Nie da się ukryć, że trapez wymyślony przez Zbynka jest moim ulubionym atrybutem

Jeśli muzyka w saunie to tylko...

Temat muzyki jest dla mnie jak Mississippi... Uwielbiam muzykę i stanowi ona bardzo ważną rolę w moich seansach. Staram się wyszukiwać muzyki nietuzinkowej, nieznanej większemu gronu odbiorców tak, żeby zaskoczyć, zaintrygować i pokazać że jest coś więcej niż radio eska uwielbiam seanse przy muzyce instrumentalnej/ rockowej, genialnie pasuje mi dub, a ostatnio wsiąkłem w World Music - nieskończone źródło inspiracji.

Cele na przyszłość

Ooo chciałbym zostać arcymistrzem intergalaktycznym wszystkich federacji... a tak poważnie, to tytuły nie są dla mnie ważne, cieszy mnie zadowolenie uczestników moich seansów, jest mi strasznie miło że jestem gdzieś tam rozpoznawany i w jakiś sposób ceniony. To co chciałem, już osiągnąłem.

Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłem w saunie

Hmm dużo tych szaleństw było w moim wykonaniu, bieganie po piecu w Satamie było spoko, celowe podpalanie pieca też się zdarzało, ale najbardziej pojechane było bieganie pomiędzy ludźmi i gryzienie ich jako zombie razem ze Zbychem i Wiktorem na nocy saunowej to było zabawne

Seans z którego jestem najbardziej dumny

Zdecydowanie "Itsàri" z finałów z Bussloo 2014. Nigdy się tak nie czułem w saunie jak wtedy, energia poprostu rozwalała mi głowę... Z seansu w Satamie również jestem bardzo zadowolony. Natomiast to z czego jestem najbardziej dumny to to, że z mojej pasji do tego co robię wyrosła taka mistrzyni jak Iza. Ona jest moją największą dumą

Okiem poprawnesaunowanie.pl

Marcin: Łukasz to dla mnie Mistrz relaksu, uwielbiam jego chilloutowe seanse, choć ma w swoim repertuarze mocne dubowe brzmienia. Łukasze już chyba tak mają, potrafią dobrać świetną muzę do seansu i dać się jej ponieść. Poznałem Łukasza na Mistrzostwach w 2013 roku, gdzie prócz swojego świetnego seansu w klimatach reggae, akompaniował na bongosie Izie, przyczyniając się do jej zwycięstwa.

Odi: Łukasz Dłużniewskie jeden z lepszych techników wśród polskich Saunamistrzów. Zdecydowanie kojarzy mi się z muzyką reggae i dubem. W takich klimatach czuje się najlepiej i wtedy pokazuje pełnię swoich możliwości, a są one nietuzinkowe. Doskonale czuje ręcznik, ale nie tylko nim mistrzowsko posługuje się w saunie. Flaga czy wachlarz w jego rekach to też gwarancja dogrzania. Do tego wszystkiego jest świetnym nauczycielem, czego dowodem są pozostali mistrzowie sauny z wrocławskiego Sky Tower, których był mentorem.

Krzysiek: Głowa pełna pomysłów - to słowa, które mi przychodzą na myśl, gdy tylko zbliża się seans przeprowadzany przez Łukasza. Ma nietuzinkową osobowość sceniczną, co skutkuje tym, że gdy tylko wchodzi do sauny i rozpoczyna przedmowę, to zgromadzeni goście od pierwszych chwil wpadają w pewnego rodzaju trans. Robi to w zabawny sposób przemycając wiele treści - co zawsze wzbogaca seanse, można wręcz powiedzieć, że są one bogate jak szejkowie z Arabii Saudyjskiej. Moim zdaniem Łukasz to ścisła Polska i Światowa czołówka, nie mogę sobie przypomnieć choć jednego jego seansu, o którym mógłbym powiedzieć, że nie wyszedł.