Poprawne saunowanie

Macham już ręcznikiem od...

Rytuały wykonuję od około 4,5 roku. Dokładnie od 18/10/2010 roku, czyli od momentu w którym rozpoczęłam pracę w Aquaparku Wrocław.

Ulubione zapachy podczas seansu

Bardzo lubię zapachy cytrusowe, są orzeźwiające i energizujące. Oprócz tego przypadła mi do gustu czarna porzeczka w połączeniu z mentolem...ale z taką dobrą, odpowiednią dawką mentolu, taką, która jest przyjemna dla klienta. Dlaczego akurat te zapachy...lubię ciepło...cytrusy kojarzą mi się ze słońcem, orzeźwiającą lemoniadą, a przede wszystkim z lekkością i świeżością.

Czym kręcę najlepiej

Jeśli chodzi o technikę to chyba najbardziej lubię machać ręcznikiem. Lubię kiedy klienci otrzymują mocne podmuchy wywołujące na ich ciele "gęsią skórkę". Oczywiście wszystkie techniki mają coś w sobie, każda jest inna, ale w odpowiednim połączeniu pozwalają na stworzenie czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego w saunie.

Jeśli muzyka w saunie to tylko...

Jeśli chodzi o muzykę, to na pewno dynamiczna...słabo się czuję w spokojnych i relaksacyjnych kawałkach, choć czasami i do takich się macha. Lubię dub step, muzykę filmową...tak na prawdę wszystko co wpada w ucho i podrywa do machania:)

Cele na przyszłość

Wydaje mi się, że i tak już sporo udało się osiągnąć. Nigdy bym nie pomyślała, że mogę być Wice Mistrzem Świata w kategorii drużynowej w przeprowadzaniu rytuałów saunowych. Na ten moment wykonuję dużo mniej seansów niż kiedyś, ponieważ mam sporo innych obowiązków przypisanych do mojego stanowiska, choć i tak staram się to robić jak najczęściej się da.

Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłem w saunie

Wydaje mi się, że była to ceremonia 11 lub 12 rundowa, która przeprowadziłam sama i trwała jakoś ponad 20 minut. Było wtedy meeega gorąco i mega fajnie.

Seans z którego jestem najbardziej dumna

Seans z którego jestem najbardziej dumna...to każdy seans, po którym widzę zadowolenie na twarzy klientów, bo przecież machamy własnie dla nich. Kiedy po ceremonii podchodzą klienci i mówią, że było super i że już dawno się tak nie wygrzali, to wtedy czuję się spełniona. A tak z innej beczki, to seans z Mistrzostw Świata Sauna WM 2013. Był to seans mocno dopracowany, przemyślany, a przede wszystkim zgrany - bo przecież o to chodzi w drużynówce. Uważam, że w niedługim czasie, bo przecież mieliśmy zaledwie miesiąc udało nam się stworzyć coś fajnego, nowatorskiego...coś co pozwoliło nam na zdobycie drużynowego Wicemistrzostwa Świata 2013

Okiem poprawnesaunowanie.pl

Marcin: Pierwszy raz miałem przyjemność uczestniczyć w seansie Joasi w 2013 roku na Mistrzostwach w Czeladzi, wtedy nie spodziewałem się że z tak niepozornej kobiety może buchnąć tyle energii. To prawdziwy huragan w saunie, jej seanse pod względem ciepła to zawsze piekiełko, nie zapominajmy po co idziemy do sauny, prócz ciekawego seansu każdy oczekuje porządnego wygrzania, pod tym względem Joasia nigdy chyba nikogo nie zawiodła. Uważam, że jeśli pracowałaby w porządnym obiekcie, który dba o opinie klientów i kulturę saunowania, mogła by osiągnąć znacznie więcej.

Odi: Joasia to zdecydowanie tzw. cicha woda. Niepozorna, przemiła kobieta, która po wejściu do sauny uruchamia reaktor atomowy i daje z siebie wszystko. Niesamowita siła w rękach, do tego olbrzymia precyzja i zaangażowanie. To cechy charakterystyczne Joasi. Każdy znajdzie na seansach tej Saunamistrzyni coś dla siebie, jest fajna muzyka, jest wysoka temperatura, są zaawansowane techniki. Moim zdaniem Joasia ma jedną z najlepszych technik machania dwoma ręcznikami w Polsce. Ulubiony seans Joasi, chyba nie mam, każdy, bo jest na nich ciepło :).

Krzysiek: Pierwszy raz miałem przyjemność uczestniczyć na seansie Joasi w kwietniu 2014 roku na zawodach urządzanych przez Aquapark Wrocław, w których zdobyła II miejsce w kategorii Freestlyle. Były to zmagania pomiędzy dwoma Saunamistrzami w każdej rundzie. Bez wcześniejszego przygotowania mieli wejść do sauny, każdy miał kilka minut na wykonanie seansu. Zwycięzce wyłaniała publiczność. Ponieważ wcześniej jej nie znałem, to gdy nadeszła jej kolej od razu myślałem, że ta dziewczyna nie da rady (jej konkurent zrobił naprawdę niezły seans). Jednak szybko musiałem zmienić o niej zdanie. Technika i szybkość machania Joasi były naprawdę zdumiewające, ilość energii przypadającej na minute seansu była w jej przypadku największa.