Satama

 

Opis: Ośrodek, a raczej małe miasteczko saunowe Satama, to raj znajdujący się w Wendisch Rietz nieopodal Berlina. Najbardziej znany z ogromnej sauny zwaną Sauna Theater, w której tamtejsi Saunamistrzowie prezentują na co dzień niesamowite spektakle teatralno - saunowe. Całe miasteczko saunowe leży nad jeziorkiem, które otaczają urokliwe domki z klimatycznymi pokojami, w centrum znajduje się latarnia morska, będąca zarazem głównym wejściem do przystani saunowej czyli Satamy, ponieważ nazwa Satama po fińsku właśnie oznacza przystań. Od samego wejścia możemy doświadczyć bardzo miłej i profesjonalnej obsługi, po zakupie biletów otrzymujemy opaski będące kluczami do szafek i transponderami do zakupów, następnie schodzimy w dół. Nowoczesne i pachnące nowością szatnie, bo jest ich kilka, wiją się w stronę dwóch wyjść na górę, pierwsze kręte jak w latarni morskiej schodki, prowadzą do strefy saunowej wewnętrznej, gdzie znajdziemy łagodniejsze sauny, Tyrolską, Bio z koloroterapią, Baśniową w której posłuchamy bajek, Solną w której odbywają się peelingi, oraz łaźnię parową i solną. Wychodząc z szatni drugim w kolejności wyjściem, wejdziemy do restauracji w której napijemy się pysznego pszenicznego piwka z miejscowego browaru, oraz zjemy przepyszne posiłki, w cenach powiedzmy podobnych do polskich kurortów. Zarówno z wewnętrznej strefy saunowej jak i restauracji wychodzimy na zewnętrzne tereny, które tak naprawdę robią największe wrażenie. Ogród, prócz gorącej Bani Syberyjskiej (w której nasz niezastąpiony Rysiu Rak czuł się jak u siebie podczas swoich seansów), jeszcze cieplejszej sauny Tuli (ogień), i sauny Maa (ziemia) w której panuje temperatura między 100 a 120 stopni, mieści ciepły basen, ogromną liczbę leżanek i miejsc do schładzania, wliczając wejście do lodowatego jeziorka. Nie można oczywiście zapomnieć o dumie obiektu, czyli saunie z pięciometrowym piecem i miejscem na 200 osób, z nagłośnieniem i oświetleniem jak w najlepszym klubie nocnym. Nad tą ogromną sauną, znajduje się ogromna wypoczywalnia z super wygodnymi leżankami i łóżkami w których objęciach szybko odlatujemy, pomagają też w tym przeprowadzane czasem seanse z dzwoneczkami. 

 

 

Komentarz: Znalazłem się w Satamie przy okazji Polskiej Nocy Saunowej, oraz finału Sauna Cup 2016. To urokliwe miejsce zawiera ogromną ilość atrakcji, każdy znajdzie tutaj jakiś zakątek dla siebie, wszystko to okraszone jest niesamowitą atmosferą dzięki uprzejmości i udzielającej się pogodzie ducha całej obsługi kompleksu. Saunowicze reagują bardzo żywiołowo i mimo że przyzwyczajeni są do niesamowitych ceremonii, jakie fundują im miejscowi Saunamistrzowie, gorąco nagradzali naszych rodzimych Mistrzów Ręcznika brawami. Polecam każdemu miłośnikowi saunowania i ceremonii saunowych nie tylko odwiedziny, a dłuższy pobyt w tym wspaniałym miejscu. Dla bywalców polskich saun i nie tylko, dodatkową zachętą może okazać się obecność najszybszego polskiego ręcznika, Mateusza Kupińskiego, który od niedawna pracuje w Satamie i raczy swymi seansami tamtejszych bywalców. Satama trafia na naszą mapę polecanych obiektów propagujących poprawne saunowanie.

Ogromne podziękowania dla całej ekipy z Satamy z Janine i Sabine na czele, naszych najlepszych Saunamistrzów za wspaniałą noc saunową, oraz niezapomniane seanse mistrzowskie podczas finału Sauna Cup. Wielkie dzięki dla całego grona sędziowskiego, przewodniczącego Leszka Kryniewskiego, oraz Leszka Pustułki dodatkowo za zorganizowanie polskiej nocy saunowej, Arka Rawza, Ivo Kowalskiego, Frank Keller, Rene Kowatsch, Rob Keijzer, dziękujemy za wsparcie. Oczywiście nie można zapomnieć o sponsorach, bo to dzięki firmie Bassau oraz Avalon Development najlepsi Saunamistrzowie wyjechali z Satamy ze wspaniałymi nagrodami. Poniżej kilka wspomnień które uwiecznił niezastąpiony i najlepszy fotograf Rysiu Rak (fotorak.com.pl) 

 

Zapraszamy również do krótkiego podsumowania jakie pozwoliłem sobie zamieścić na portalu naszego Stowarzyszenia ->  www.polskietowarzystwosaunowe.pl