4.11.2016 Runda Pierwsza - Potyczki indywidualne

Czwarta już edycja najstarszego w Polsce turnieju Saunamistrzów Silesian Towel Fight zebrała najwyśmienitszych Saunamistrzów Polski, aby w przyjacielskiej atmosferze dostarczyć nie lada atrakcji zebranej gawiedzi. Czekają nas 3 dni pełne wrażeń, tym razem czekają nas również występy drużynowe, niesamowite emocje, przyjacielska atmosfera i niepowtarzalne ceremonie w turnieju w którym Saunamistrzowie nie są ograniczani sztywnymi regułami. Śledźcie naszą stronę i czytajcie czym zaskoczą nas tym razem.... ZACZYNAJĄ SIĘ IGRZYSKA

FIGHT!

 10:00 Izabela Fabiś - Termy Rzymskie - "Alicja w Krainie Czarów"

Izabela rozpoczęła zmagania podczas 4 Silesian Towel Fighta i zrobiła to z należytą klasą i rozmachem. Alicja w krainie czarów, to dobry temat na seans. W tym wypadku całkiem fajnie wyczerpany. Dużo gadżetów w saunie, bardzo efektowny strój. Muzyka i światło idealnie dopasowane do tematu. Jedyne do czego można się przyczepić to słabo wyczuwalne zapachy, jedyne co czułem wyraźnie to ostatni zapach żurawiny,ale może to wina słabego nosa redaktora :P Bardzo fajny pierwszy seans, gratulacje.

 

 

10:45 Marcin Minkina - Saunarium Ślęza - "Pachnidło"

Marcin zamienił się w czeladnika imieniem Giuseppe Baldini i rozpoczął nauki u mistrza perfum we Francji. Tworząc nowe perfumy czeladnik wpierw połączył pomarańczę z Ylang-Ylang. Ciekawe połączenie spodobało się klientkom, lecz Giuseppe nie poprzestawał na tym, cały czas chciał stworzyć coś bardziej wyjątkowego, coś co jeszcze bardziej zachwyci Francuskie kobiety. Kolejne zapach jaki stworzył czeladnik miały aromat drzewa cedrowego, zapach ten jeszcze bardziej rozochocił klientelę perfumerii która poprosiła o stworzenie czegoś jeszcze bardziej wyjątkowego. Młody czeladnik zabrał się zatem nad tworzenie następnych perfum. To miało być coś co zostanie Francuskim hitem i da mu sławę na całym świecie. Baldini po wielu próbach uznał, że aromat drzewa różanego jest strzałem w dziesiątkę. Miał rację, po stworzeniu tych perfum wszystkie kobiety mdlały z zachwytu.

 11:30 Mateusz Malinowski - Termy Jakuba - "Malinowy Chłopczyk"

Jakby pozytywną energią można było przenosić góry (yyyy sauny) to na pewno Mateusz przeniósł by nas do swojego malinowego domku w lesie. Jak zwy u "Maliny" seans był wesoły i napompowany jego poczuciem humoru. Nie zabrakło obowiązkowego numeru  "Miód Malina". Przy tym kawałki publiczność ożywiła się wyraźnie, podśpiewywała refren i zaczęła się bawić razem z nim. A gdy już wniesiono lody malinowe to zapanowało ogólne poruszenie. Wszyscy chcieli dostać, niestety dla wszystkich nie starczyło. Jest jeszcze jedna rzecz, która wyraźnie się wyróżniała, techniki Mateusza były naprawdę bardzo dobrze wykonane, było ich wiele, a poziom ich opanowania na prawdę mistrzowski. Minęło dużo czasu, od kiedy miałem okazję być na jego seansie, ale pod tym względem poczynił on wyraźny progres. 

 12:15 Mariusz Derbin - "Kukulkan"

Mariusz zabrał nas w mistyczną podróż do świątyni bożka Kukulkana. Jako jego kapłan odprawił modły na ołtarzem saunowym. Trzeba przyznać, że Mariusz świetnie wykorzystał znajomość sauny. W jego seansie było masę smaczków i detali. Poczynając od wystroju samej sauny, poprzez "żywy ogień", "skaczące płomienie", a kończąc na bijącym sercu, które kapłan własnoręcznie wyciął ze swojego ciała. Zapachy były dobrze wyczuwalne, a temperatura rosła wzorowo by w kulminacyjnym momencie seansu osiągnąć apogeum. O technice samego Kapłana nie ma się co wypowiadać, bo była już chwalona wielokrotnie i jest zwyczajnie nienaganna. Myślę, że ścisła czołówka dzisiejszego dnia. 

13:00 Jiri Zakovsky - Infinit (CZ) - "Last Hope"

Ostatnia nadzieja, była dla mnie nadzieją na super seans. W końcu Jiri to vice Mistrz Świata. Nie zawiodłem się. Seans który zapewnił Jiriemu tytuł i w dużo mniejszej saunie Aquadromu okazał się wyśmienity. Historia rozbitka, który próbuje nie zginąć w niesprzyjających okolicznościach. Walczy z dzikimi zwierzętami, rozpala ogień by nie zamarznąć w zimną noc. By w końcu usłyszeć upragniony dźwięk wirnika helikoptera. Wszystko było niesamowicie spójne i widać, że przygotowane zgodnie z panującymi na turniejach Aufguss WM zasadami. Super intensywne i pasujące zapachy, rozprowadzone wzorowo po saunie. Technika vice mistrza jest taka jak na tytuł przystało. Niesamowite przejścia i tempo. Dwa ręczniki, czy jeden nie ma znaczenia, zawsze pięknie. Temperatura podobnie jak na poprzednim seansie idealnie podnoszona by rozpieścić wszystkich miłośników sauny na końcu seansu. Murowany pretendent do czołowych miejsc na podium, ciężko będzie go "przeskoczyć" naszym rodzimym Saunamistrzom. 

 

 13:45 Paweł Pawelec - Studio Sante - "Czarodzielnica"

Paweł pokazał nam seans przypominający o istnieniu święta Czarodzielnicy, które obchodzone było na terenie Polski w czasach pogan. Było to w ostatnią noc kwietnia. Kiedy do gaszono stary, zimowy ogień i rozpalano nowy. Symbol nowego początku.  Fajna muzyka połączona z efektami świetlnymi (również świecącymi ręcznikami) dała niesamowity efekt. Duże uznanie za progres od ostatniego występu podczas którego oglądałem Pawła. Technika z dwoma ręcznikami bardzo szybko i efektowna. Zabrakło jedynie trochę gadżetów. Bardzo dobry występ. 

 14:30 Aleksandra Ziętek - Termy Krakowskie - "Welcome to Neverland"

Wróżka Ola urzekła Nas przepięknym kolorowym strojem i słodkimi zapachami. Feria kolorów zarówno na Saunamistrzyni jak i na ławkach, dzięki rozdanym fluorescencyjnym pałeczkom. Baśniowe klimaty, i poruszająca się z gracją w mnogich technikach Wróżka. Odważnie pod koniec ceremonii machanie synchronicznie dwoma dużymi ręcznikami. Bardzo spójny i miły dla oczu seans, poczuliśmy się znów jak dzieci w tym kolorowym świecie Nibylandii, szkoda że na tak krótko...

 15:45 Milosz Nycz - Termy Krakowskie - "Ostatni Władca Wiatru"

Miłosz Nycz okazał się władcą nie tylko wiatru, bardzo dobrze włada również ogniem i wodą. Do sauny wszedł adept sztuk walki. Ubrany w kimono Saunamistrz prezentował się naprawdę groźnie. Na ścianie wywieszone miał "ściągi" z technikami. Przećwiczył je przed rozpoczęciem i zaczął seans. Działo się na nim wiele. Kilka ciekawych wizualnie pomysłów (walka ogniem, przekazywanie ognia z ręki do ręki). Wszystko to powodowało, że co jakiś czas otrzymywał gromkie brawa. A gdy pokazał nam uderzenia ręcznikiem w tempo muzyki to było to tym co Saunamaniacy lubią najbardziej. Był to przemyślany i bardzo dobrze wykonany seans.  

 16:30 Dawid Bonkowski -  - "Typowy dzień na Woodstocku"

Był to jak do tej pory najbardziej energetyczny występ. Dawid zaprezentował wszystkim jedne dzień z życia na koncercie Woodstock. Na początek pobudka, następnie Saunamistrz zaprosił zebranych w strefę koncertową.  Kolejno, uczestniczyliśmy w koncertach regge, ska oraz pogo. Wszystkie kawałki były bardzo żywiołowe, a tempem machania Saunamistrz nie ustępował taktom muzyki. Dużo zabawy, szybko latający ręcznik i rosnąca temperatura to jest to, co wszyscy Saunamaniacy lubią najbardziej. Czekamy na więcej występów Dawida.

 

 

 17:15 Damian Struck - "Celtyckie duchy"

Damian opowiedział w saunie historię walki dobrych i złych celtyckich duchów. Na całe szczęście wygrały te dobre. W saunie było ciepło i przyjemnie. Publiczność dała się porwać mocą duchów i z radością pomogła dokończyć seans. Dużo urozmaiconych technik poprawnie wykonanych. Jedynie zapachy były dosyć słabe. Całość dopełniała celtycka muzyka i strój Saunamistrza. Pomysł ma duży potencjał i na pewno przy kolejnej okazji ten seans dzięki temu Saunamistrzowi ma szanse zachwycać i konkurować z najlepszymi.  

18:00 Damian Rurarz - Hotel Binkowski - "Rolnik szuka żony"

Damian znaczy się Rolnik, w zeszłym roku nie znalazł niestety żony, dlatego przyjechał i w tym roku z nową nadzieją. Co więcej został zaproszony do programu telewizyjnego, gdzie przygotowano dla niego 3 kandydatki. Każda o innym "zapachu". Spirmint, trawa cytrynowa i mandarynki to zapachy miłości. Seans był zabawny i w szybkim tempie. Do muzyki głównie disco-polo, przy której cała sauna świetnie się bawiła. Bajeczne techniki Damiana robią wrażenie, a jego kontakt z publiką jest godny podziwu. Co prawda nie wiem czy Rolnik znalazł żonę, ale na pewno kilka nowych kandydatek podczas tego seansu się pojawiło :) Mamy tylko nadzieję, że żona się znajdzie, a w przyszłym roku Damian przyjedzie do nas z nowym równie dobrym pomysłem lub wystąpi z tą żoną w duecie.

 18:45 Bartosz Klag - "Tarzan"

Wow! To pierwsze co się ciśnie na usta, zwłaszcza kiedy wiemy, że ten Saunamistrz ma ręcznik w rękach od 3 miesięcy. Historia dziecka wychowanego przez dzikie zwierzęta w dżungli jest znana każdemu. Jest to dobra baza seansu. Walka z dzikimi zwierzętami, fauna i flora dżungli dają duże możliwości. Seans zdecydowanie podzielił bym na dwie części. Pierwsza genialna, z pomysłem, z mnogością gadżetów i technik. Trzymająca w napięciu. Druga niestety trochę słabsza i nudniejsza, ale ocena całościowa wypada na ogromny plus. Bartosza widzę wysoko w klasyfikacji generalnej, zwłaszcza biorąc pod uwagę staż. Wielkie gratulacje i trzymaj tak dalej Bartosz! 

20:15 Przemysław Iberszer - Studio Sante -"James Bond"  

Przemysław, bez wątpienia najlepszy Saunamistrz wśród redaktorów poprawnesaunowanie.pl :) Nie elegancko było by oceniać kolegę z redakcji w związku z czym z chęcią to zrobię ... :P Oczywiście żartuję. Przemek w roli Jamesa Bonda po raz kolejny dostał od M misję uratowania świata. Musiał wykraść tajne dokumenty, jakimi były wyniki Silesian Towel Fight 4. Misja mimo przeciwności się powiodła, a przy okazji cała sauna została wzorowo rozgrzana. Trzeba przyznać Przemkowi, że doskonale dobrał utwory, znane z filmów o Jamesie Bondzie i genialnie dopełnił je światłami. Tworząc w ten sposób niepowtarzalną atmosferę. Zapachy, których użył może nie kojarzyły się z Jamesem Bondem, ale na pewno byly przyjemne i doskonale wyczuwalne. Dobra robota i wielkie dzięki, że godnie nas reprezentujesz Przemku! 

 

 21:00 Anna Kluczyńska - "Złodziejka"

No to mamy wielki powrót. Po długiej nieobecności Ania wróciła w wielkim stylu. Dawno jej nie widzieliśmy na zawodach, wiele osób za jej stylem tęskniło i Ci którzy znaleźli się na jej seansie nie może narzekać.  Historia przez nią opowiedziana nawiązywała do największych skoków zorganizowanej grupy zajmującej się zdobywaniem dzieł sztuki. Wprowadzenie do seansu było bardzo innowacyjne, ciekawie wplotła informacje o poprawnym saunowaniu i o zapachach użytych w seansie. Jej seans co chwilę nawiązywał do historii w tle, dla przykładu przytoczę moment, w którym Saunamistrzyni jako doświadczona złodziejka, spodziewając się laserów jako zabezpieczenie, sprytnie je pokazała psikając w powietrze odpowiednią substancją. Było to bardzo widowiskowe i ciekawie przedstawione. . A, żeby tego jeszcze było mało, był bardzo dobrze rozmachany.  Czas na tym seansie zleciał nam zbyt szybko. Wiadomo kiedy się zaczął, jednak koniec nadszedł zdecydowanie zbyt szybko. Żądamy kontynuacji !

 21:45 Krzysztof Koźbiał -Hotel Bińkowski- "Słowiańska dusza"

Krzysztof wcielił się w prastarego zielarza, którego rodzina zajmowała się tym od pokoleń. Przedstawił nam dzień ze swojego życia. Krzysztof wstawał rano aby zbierać zioła, aby pod koniec dnia gdy wracał Z lasu suszył je nad paleniskiem. Wiedział że pomaga, że to co robi jest ważne dla ludzi ale jemu było mało, chciał zmiany w swoim życiu, chciał zerwać z monotonią. Młody zielarz dołączył zatem do druidów. Teraz jego życie nabrało innego tempa, oprócz tego co robił do tej pory zaczął również czarować i walczyć. Takie życie mu odpowiadało. Aromaty jakie czuliśmy podczas seansu to sosna, cedr i kosodrzewina.

 

DZIEŃ DRUGI

 

10:00 Ryszard Rak - Hotel Kotarz - "Derewnia..."

Rysiek jak zwykle nie zwiódł swoich fanów. Było tradycyjnie. Jak zwykle u tego Saunamistrza mogliśmy odczuć istną symfonię zapachów i bodźców w saunie. Dodatkowo duża ilość gadżetów co więcej wszystkie w oldscholowym stylu nawiązującym do tematu seansu. Rosyjska muzyka, tradycyjny rosyjski strój doskonale uzupełniały przekaz. Ryszard wymasował nas witkami, polał zimnym mlekiem, a do tego dopieścił wysoką temperatura. Technika machania białą koszulą robiła wrażenie, a tajemnicą Ryśka pozostanie jak zrobił to tak lekkim materiałem. Super seans, bardzo dopracowany i przemyślany.    

 10:45 Dawid Wąsowicz - Megiw - "Propozycja nie do odrzucenia"

Don Dawido bo tak kazał do siebie mówić, postanowił ze swojej dobroci opowiedzieć nam historię swojego nie łatwego życia i przy okazji zapewnić nam odrobinę ciepła. Jego opowieść zaczęła się na plantacji mandarynek na Sycyli, by po chwili przenieść nas do USA i pokazać trudno i nie znającą litości drogę na szczyt mafijnej drabiny. Intensywne zapachy i muzyka z filmu Ojciec Chrzestny świetnie współgrały ze światłami i zapewniły niepowtarzalną atmosferę. Technicznie Dawid jak zwykle na najwyższym poziomie, tutaj nie mam wiele do dodania :) Smaczki z postaci piły mechanicznej i wody z niej wylewanej oraz mocno zmrożonej whisky nie wspominając. Fajny i pomysł i super wykonanie. 

11:30 Radosław Wielhorski - Termy Rzymskie -"Za linią wroga"  

Czasy są ciężkie, niepokoje i zawieruchy wojenne szaleją na świcie, jedna nawet blisko naszej granicy. Silni i zdrowi mężczyźni powinny iść do wojska i stanąć w obronie swojej ojczyzny. Tak właśnie zrobił Radek. W pewnym rynsztunku wojskowym przywitał nas w saunie. Złożył przysięgę i został wysłany za linię wroga. To co teraz napiszę nie jest dla osób o słabych nerwach. Służba wojskowa jest ciężka i wymagająca. Byliśmy świadkami bitwy, w powietrzu szalały kule. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Na szczęście, poza bronią, miał też narzędzie do obrony przed kulami, swego rodzaju  tarczę. Machając ręcznikiem trzymał nas w bezpiecznej przestrzeni, nic nam się nie stało. A włada tym ręcznikiem jak prawdziwy mistrz. Było byliśmy świadkami wielu technik, wszystkie wykonane z dużą wprawą i opanowaniem. Była to prawdziwy pokaz jego umiejętności. Gratulacje !

 12:15 Krzysztof Holeczek - Termy Rzymskie - "Ciekawy przypadek Beniamina Buttona"

Krzysiek w swoim seansie inspirował się historią filmowego Beniamina Buttona. Człowiek ten urodził się jako starzec, by u kresu swojego życia stać się młodym człowiekiem. W swojej interpretacji Saunamistrz pokazał jak wyglądało dzieciństwo Beniamina, zawieranie przyjaźni, pierwsze miłosne uniesienia oraz schyłek życia. Ciepłe powietrze zostało rozprowadzone w saunie nie tylko przy użyciu jednego czy dwóch ręczników, ale również za pomocą dużego lizaka.  Zapachy ciekawie komponowały się z tematem i poszczególnymi etapami życia.


13:00 Tomasz Fisher - Tarnowskie Termy -  "Czarna owca"

Kowboj Tomek z przytupem wkroczył do sauny w pełnym kowbojskim rynsztunku. Przyjechał wyłapać nieliczne czarne owce nie znające kultury poprawnego saunowania. Sam wstęp zasługuje na Oskara, wspaniale wprowadził nas w historię, wplatając w nią wszelkie niezbędne regułki. Sama ceremonia w której poszukiwał nieuświadomionej duszyczki, również niczego sobie. Mnoga ilość technik, widać że z turnieju na turniej Saunamistrz rozwija się niebywale. Czekamy na więcej i nowe historie prezentowane podczas ceremonii Tomka z Term Tarnowskich. 

 13:45 Zbigniew Jończyk -Aqua Fit Club Mysłowice- "Tina na Halembie"

Tina "Babcia estrady" Turner pojawiła się w saunie zamiast spodziewanego Zbyszka. Nikt nie miał nic przeciwko, w końcu gwiazda tego formatu w saunie? Tina dała niesamowity koncert. Były estradowe światła i doskonałe wokalne wykonanie. Do tego mimo stażu na scenie Tina daje rade i rozpala namiętności. Ponadto zadbała o wysoką temperaturę w saunie i o to by nikt z publiczności nie pozostał nie dopieszczony. Dużo wody na piecu i energiczna technika "na motyla" dała niezapomniane wrażenia. Publiczność nie chciała wypuścić Tiny ze sceny. Wielkie brawo, brawo, brawo !!


 14:30 Tobiasz Winiarski - "Toy Story"  

Tobiasz przedstawił nam historie jak Endy przez przypadek zostawił Chudego podczas zabawy w wesołym miasteczku. Chudy myślał że Endy zrobił to specjalnie i myślał że już nigdy nie zobaczy swojego właściciela. Smutny Chudy szukał pocieszenie i wybrał się na rollercoaster, a później do domu strachów. Towarzyszyliśmy mu w tym i chwilami było bardzo strasznie. Noc przeminęła, a gdy Endy się obudził zobaczył że nie ma przy nim jego ulubionego Chudego. Wraz z mamą zaczęli szukać Chudego w samochodzie, a później w lunaparku. Cała historia zakończyła się pozytywnie gdyż Endy znalazł swoją ulubioną zabawkę, czyli Chudego.  Zapachy które towarzyszyły nam podczas tej historii to czekolada, czarny pieprz, mandarynka z zieloną herbatą oraz jabłko z cynamonem.

 15:45 Robert Zidek - Spa Aphrodite - "Postman"

Nie miałem jeszcze przyjemności zobaczyć "Słowackiej" szkoły Saunamistrzowskiej. No i żałuję bardzo. Robort pokazał, że Słowacy też potrafią machać. I to jak, uwierzcie mi na słowo, Ci którzy nie byli. Pan Zidek to mistrz tego rzemiosła. To co on z ręcznikiem wyprawiał to była prawdziwa poezja. Ręcznik w ogóle mu w saunie nie przeszkadzał, techniki synchroniczne, asynchroniczne, co kto sobie życzy, wszystko było. Sama opowieść to historia listonosza. Jak się okazuje, wszystkie anegdoty są prawdziwe. Ten zawód jest na prawdę niebezpieczny. Każdy dzień przynosi coś nowego. A to niebezpieczny pies, który odgryzł naszemu bohaterowi nogawkę, a to zła pogoda i przeszkody z tym związane. Na szczęście Robert to listonosz z prawdziwego zdarzenia, psu dał kiełbasę, a złą pogodę rozwiał ręcznikiem. Polecam wszystkim seanse tego Saunamistrza. 

 16:30 Marcin Radecki  - Nadbużańska Cisza-  "Droga pijaka"

Marcin po raz kolejny zaskoczył mnie nietuzinkowym podejściem do tematu ceremonii turniejowej. Mam wrażenie, że ważniejsze od puntów przyznawanych przez sędziów dla Marcina było dopieszczenie uczestników seansu. Historia niełatwego życia człowieka uzależnionego od alkoholu została tak skonstruowana, aby płynnie podnosić temperaturę i nie odwracać uwagi zbędnymi bajerami. Marcin zdecydowanie poprawił technikę machania. Dwa ręczniki bardzo naturalnie prezentowały się w jego dłoniach. Wydaje się ze pomysł nie do końca został wyczerpany i kolejne odsłony tego seansu mogę być jeszcze lepsze. 

 

17:15 Arkadiusz Ufnał - Termy Rzymskie - "Westernowa miłość"

Kowboj Arek przybył do Aquadromowej sauny ponieważ dowiedział się, że własnie w niej ma szansę spotkać swoją wybrankę serca. Dzielnie prezentował swoje wdzięki i umiejętności kowboja podgrzewając saunę . Muzyka rodem z dzikiego zachodu, dużo dymu i ciekawa realizacja świetlna tworzyły westernową atmosferę, Arek bardzo dobrze opanował techniki machania, bardzo wydajnie, a zarazem przyjemnie rozprowadził intensywne zapachy po saunie. Ku ogólnemu zadowoleniu publiczności. Na szczęście informacje okazały się prawdziwe i Arek znalazł swoją wybrankę, która szczęśliwie dla kowboja była skłonna poddać się jego zalotom :) 


18:00 Adam Górka - "Super soldier"  

Zwycięzca poprzedniej edycji Silesian Towel Fight miał ciężkie zadanie w tym roku, biorąc pod uwagę zaprezentowane wcześniej seanse. Wydaje się natomiast, że jak przystało na Super Żołnierza Adam dał radę. Na pierwszy plan wysuwa się zgranie ruchów z ręcznika z muzyką i światłem. Wymaga to dużej ilości treningów, ale prezentuje się niesamowicie efektownie. Technika Adama nie pozostawia wiele do życzenia i nie ma tutaj za wiele co opisywać bo wszystko zostało już powiedziane, jest mistrzowsko. Temat seansu zasługuje na pochwałę, a jego interpretacja była nad wyraz udana. Adam ginie w walce z cyborgami, które chcą przejąć kontrolę nad światem, ale odradza się jako jeden z cyborgów. Mimo to jest wierny rasie ludzkiej i walczy o jej egzystencję. Czy wygrywa ? Dowiemy się chyba w kolejnym odcinku :)  Świetny seans, godny obrońcy tytułu.

 18:45 Nikodem Jończyk - Aqua Fit Club Mysłowice - "Uwięziony"

Jesteśmy już po występie najmłodszego uczestnika STF 4. Nikodem w swoim seansie połączył tematykę modnych ostatnio escape roomów z tematyką z filmów o zombi. Główny bohater budzi się w saunie pełnej zombi, które pozostaną w letargu, tylko jeśli temperatura będzie systematycznie rosła. Dodatkowo czujność zgromadzonych stworów, miały usypiać kolejne specyfiki. Cała sztuka się udała Saunamistrzowi, ponieważ drzwi sauny się otworzyły, by mógł bezpiecznie opuścić niebezpieczne miejsce. 

Nikodem z każdym kolejnym turniejem rozwija skrzydła i robi postępy w technice. Oby tak dalej!

 

 19:30 Katarzyna Klajn - Ślęza -  "Black swan"

Wielkie wejście, pierwszy raz na turnieju i od razu aufguss przez wielkie A :) Świetnie dopracowany i perfekcyjnie wykonany rytuał. Światła, muzyka i ruch sceniczny dopieszczone w każdym calu. Fajnie przemyślane gadżety i bardzo zmysłowy "łabędzi" strój. Jezioro łabędzie połączone z walką dobra ze złem. Uważam, że temat dzięki widocznemu umuzykalnieniu i umiejętnością tanecznym Kasi  został wyczerpany w 110%. Niewiele mogę dodać poza tym, że jestem zaskoczony i jeszcze zbieram szczękę z podłogi. Będzie wysokie miejsce w pierwszych zawodach i to powód do dumy :)

 20:15 Mateusz Raś - Aqua Fit Club Mysłowice - "Jeden dzień z życia górnika"

Ostatni seans turnieju indywidualnego już za nami. Myślę, że lekki seans na zakończenie to dobre zakończenie. Mateusz zabrał nas w podróż po czynnym wyrobisku w kopalni węgla kamiennego. Byliśmy na przodku i w szybie wyciągowym. Jechaliśmy na taśmie do transportu urobku. Myślę, że ten seans to cenne doświadczenia dla Saunamistrza Mateusza, które wykorzysta w przyszłości.

 

Teraz w napięciu oczekujemy wyników końcowych i udekorowania zwycięzców. 


 

 WYNIKI INDYWIDUALNE: 

Wyniki szczegółowe:

  

Podczas turnieju przygotowaliśmy dla saunowiczów konkurs na najciekawsze zdjęcie, Ryszard Rak, nasz najwspanialszy fotograf przez dwa dni uwieczniał w obiektywie różnych wariatów saunowych. Po burzliwych obradach wybraliśmy jedno zdjęcie, które nagrodziliśmy naszą specjalną firmową czapeczką, oraz buziakami od całej ekipy porpawnesaunowanie.pl

 Konkurs wygrała Magda i Agata. Gratulujemy!

 

KONKURENCJA DRUŻYNOWA 

 

10:00 Sylwia Kanińska-Konkol, Paweł Jak Gańczorz - "Zielony Przylądek"  

 

Muszę przyznać, że Irlandzkie klimaty w saunie wyjątkowo mi pasują. Osobiście bardzo podoba mi się tradycyjny sposób ubierania się Szkotów, także bardzo się ucieszyłem, gdy zobaczyłem Sylwię i Pawła w takich strojach. Okazuje się też, że kilt, który miał ubrany Paweł to oryginalny tradycyjny kilt. Brawa za przygotowania. Przenieśliśmy się do Irlandii, czasy wojny. Paweł wyjechał na wojnę, a Sylwia pogrążona w smutku, oczekuje w domu na każdy skrawek informacji od swego ukochanego. W tle skoczna muzyka i podniosły klimat wytworzony przez Saunamistrzów. Oboje są na początku swojej saunowej drogi, nad technikami trzeba jeszcze trochę popracować. Jednak jak na debiut, można powiedzieć, że jest udany, publiczności seans się podobał. Gratulujemy pomysłu i wykonania, byle tak dalej. Z niecierpliwością oczekujemy kolejnych seansów. 

 10:45 Marcin Smolarek, Maciej Piczura - Termy Chochołów - "Na bacówce"

 

Marcin ze swoim szwagrem Maciejem zabrali nas do swojej bacówki. Było dojenie owiec, wędzenie oscypków, ale przede wszystkim ku uciesze widzów był szwagier :) Maciek niesamowicie żywiołowo i z wielkim zaangażowaniem rozprowadzał ciepło. Robił to doskonale i efektownie. Do tego Marcin nie ustępował mu w niczym i razem stanowili świetny duet. Były synchrony, było ciepło, było zabawnie i ciepło. Góralskiej atmosfery dopełniła śliwowica i poczęstunek oscypkiem. Super drużynowe wykonanie.  

11:30 Małgorzata Borkowska, Paweł Pęcherz - Aquadrom - "Bang bang" 

Historia pewnej skomplikowanej miłości, gdzie rolę faceta pełni kobieta i odwrotnie. Tak czasami też się zdarza na tym świecie i skoro komuś to pasuje :) Chociaż trudno powiedzieć, żeby Paweł był zadowolony z obrotu sprawy, bo ginie w tym seansie. Zabity przez poirytowaną żonę. Kilka fajnych synchronów, wyczucie rodzimej sauny i ładne techniki. Gosia mam wrażenie machała więcej w tym seansie, no ale nie możemy wiele wymagać od nieboszczyka :P. Bardzo ładnie dopasowana do muzyki gra sceniczna, elementy tanga i dużo, dużo, dużo przemyślanych smaczków. Bardzo fajny seans. Gratulacje dla Małgosi i Pawła 


12
:15 Kristina Kianickova, Robert Zidek - "Heart of transilvania"

Nasi Słowaccy goście opowiedzieli nam historię rodziny wampirów, a dokładniej córki i tata. Ojciec zastanawiał się gdzie jest jego córka. Tymczasem okazało się, że wybrała się na zakupy kupić ojcu ciepłe skarpety. Aby ten mógł przetrwać zimną transylwańską zimę. Tata wampir w podzięce dla swojej córki postanowił zadbać o to by w ich zamku zimą było ciepło. Widzieliśmy próby synchronów i bardzo efektowne techniki na 4 ręce. Wyglądało to bardzo fajnie. Zapachy były bardzo dobrze wyczuwalne. Jedynie temperatura nie osiągnęła maksimum, ale nie z winy wampirów tylko pieców, które z niewiadomych przyczyn postanowiły się wyłączyć w trakcie seansu. 

13:00 Damian Rurarz, Krzysztof Koźbiał - "Cień"

 

Czy można żyć bez cienia? Czy cień może żyć bez nas ? Na te pytania starali się odpowiedzieć Damian i Krzysztof . Jaka była ta ostateczna odpowiedź, nie wiem. Wiem za to na pewno, żę na seansie była dobra muzyka i kawał rzemiosła jeśli chodzi o Damiana. Krzysztof jeszcze trochę musi pod szlifować warsztat, a i sam pomysł na seans wymaga nieco dopracowania. Zwłaszcza synchrony między cieniem, a jego właścicielem muszą być bardziej w punkt. Można szukać tłumaczeń w kontuzji Damiana i niedoświadczeniu Krzysztofa, ale seans wyszedł całkiem fajnie, a następnym razem na pewno będzie jeszcze lepiej.  

 13:45 Aleksandra Ziętek, Sebastian Dziurski - "Kilerów dwóch"  

 

Kilerów dwóch w saunie narobiło niezłego zamieszania, podobnie jak w filmie pierwowzorze. Komedia pomyłek w filmie i zabawny seans w saunie. Dużo zamian ról i wielu pomocników. Motywy muzyczne z filmów "Kiler" i "Kilerów Dwóch". Największą zaletą tego seansu była temperatura. Nad wyraz poprawna :) Było też dużo tak lubianych przez nas w trakcie seansów drużynowych elementów synchronizacji. Do tego dużo udanych :P zapachy były wyraźne i przyjemne .

  14:30 Radosław Wielhorski, Krzysztof Hołeczek - "Janusze na wakacjach"

Ojej, nie wiem czy wszystkim podobał się ten seans :). Tak pokazać wady Polaków w 15 minut to jest na prawdę sztuka. Janusze, jak to Janusze. Mają swoje spojrzenie na świat, swój styl i swoje zdanie. Założę się jednak, że nikt z gości nie znalazł żadnych nawiązań do siebie :). Radek i Krzysztof, jak prawdziwi komicy, rozbawili nas do rozpuku. Oboje w cieleniu Polskiego "Janusza" wybrali się na wakacje. A tam jak to oni, na plaży parawan, który zabiera najwięcej miejsca jak to tylko możliwe. Piwko i konserwy - nie można przecież przepłacać za zagraniczne posiłki (przemilczmy fakt, że All Inclusive - kto w ogóle zadaje sobie trud, żeby dowiedzieć się o co z tych chodzi). A przy powrocie, zawody - kto podprowadzi najwięcej mydła z hotelu ten wygrywa. Jednym słowem, seans najeżony gagami i nawiązaniami do naszych przywar. Mnie osobiście bardzo się podobał. Do tego technika obu chłopaków jest na prawdę na wysokim poziomie, Mieliśmy akcje zespołowe i synchrony. Wszystko to złożyło się na bardzo ciekawy seans.


15:45 Gabriela Żymła, Robert Żukowski - Aquadrom - "Suicide love"

Drugi duet gospodarzy dnia dzisiejszego, czyli Gabi i Robert rozpalali nasze nadzieje na dobry seans od samego rana. Joker i seksowna Pani psycholog nie zawiedli. Motyw z filmu Legion Samobójców został wdzięcznie zapożyczony. Fajna muzyka i dobrane do niej światła współgrały z doskonałymi przebraniami i wieloma gadżetami użytymi w saunie, Były momenty pracy zespołowej i solowe popisy doświadczonych Saunamistrzów.  Seans miał swoją premierę i na pewno zostanie jeszcze dopieszczony. Dopieszczać nie trzeba było za to publiczności bo było bardzo ciepło i przyjemnie. Gratulacje za świetne wykonanie. 

16:30 Przemysław Iberszer, Zbigniew Jończyk - -"Moscow City Balet to już historia"

 

Jesteśmy 5 min po seansie, wziąłem zimny prysznic, a ja dalej nie mogę ochłonąć z emocji :) Zdecydowanie Moscow balet wysiada przy Przemku i Zbyszku. Nie wypominając nic Panom  Saunomistrzom nigdy nie widziałem żeby tyle kg saunamistrzowskiego kunsztu poruszało się z taką gracją w saunie. Dwa białe łabędzie pokazały nam jak bawić się swoją pracą. Do tego jak można rozbawić publiczność. Efektowne "podnoszenia" i inne trudne figury nie pozwalają w dalszym ciągu o sobie zapomnieć. Było zabawnie i ciepło, a chyba głównie o to chodzi :) Ten duet to mieszanka wybuchowa. 

 18:00 Katarzyna Klajn, Marcin Minkinia - Ślęza - "Wieś tańczy, wieś śpiewa"

 

Świeżo upieczona małżeństwo zaprosiło nas na poprawiny swoich poprawin. Na których to opowiedzieli nam o swoich losach. O początkach kiedy to było sielsko i anielsko, ale też o momencie trudnym, gdzie codzienności i szara rzeczywistość zakradła się do ich związku. Było ciepło, momentami nawet bardzo :) ale to dokładnie jak w związku. Było też romantycznie i zmysłowo. Nie zapomniano o humorze. Zapachy były fajne i wyczuwalne. Były też synchrony, ale bardzo mało, zabrakło też dwóch ręczników. Bardzo dobry seans, jeden z lepszych dnia dzisiejszego, Gratulacje! 

  18:45 Daria Dembińska, Izabela Krupa - "Nocna zmiana"

Szpital miejski w Rudzie Śląskiej, oddział położniczy. Siostry wielokrotnie przełożone Daria i Izabela zaprosiły nas do obserwacji swojego nocnego dyżuru. Pech chciał, że nie było spokojnie jak zwykle. Pojawili się pacjenci z rozpoczętą akcją porodową. Jak zazwyczaj w takich sytuacjach więcej problemów sprawiał przyszły ojciec niż sama rodząca. Ale pielęgniarki poradziły sobie i z tym pacjentem. Zgrabne ruchy ręczników i nie tylko ich ;) szybko przyniosły poprawę zdrowia "tatusia" i można było w 100% zająć się rodzącą matką. Poród w saunie to fińska tradycja dlatego poszło bez problemu. Dziewczyny zachwyciły w saunie wieloma synchronicznymi momentami i doskonałą współpracą w duecie. Wiele trudnych technik i wszystkie wykonane z gracją i poprawnie. Było ciepło i sympatycznie. Bardzo udany aufguss, dzisiejsza czołówka murowana. 


19:30 Sebastian Dziurski, Miłosz Nycz -Termy Krakowskie -" Mirror"

O tym seansie powiedziano już wiele. Wszystkie opnie były pochlebne. Moja raczej od tego nie odbiegnie. Przede wszystkim pomysł jest bardzo ambitny i kreatywny. Wytrzymać tak długo w pełnym synchronie - nie każdy by się na to porwał. Oni się porwali i zrobili to na prawdę dobrze. Przy czym na nasze nieszczęście sauna im trochę przeszkadzała, bo było wyczuć, że brak im miejsca na pełne rozwinięcie skrzydeł. Pojawiło się wiele ciekawych pomysłów, z których inni powinni brać przykład. Te synchrony na prawdę będą śnić się po nocach sauna maniakom. Jest seans prowadzony we dwóch, a tak na prawdę chodziło w nim o małego chłopca, który pokazał nam swój poranek przed lustrem. Chłopczyk miał uroczego misia i ręcznik. Wszystkim tym bardzo lubił się bawić. Seans przepiękny, bajeczny, narracyjny. Szkoda tylko za małej sauny. Wielkie gratulacje !!!

 

 

WYNIKI DRUŻYNOWE:

 

 

 Wyniki drużynowe szczegółowe:

Dziękujemy jeszcze raz wszystkim za 3 wspaniałe dni. które niebywale szybko upłynęły w rytmie niesamowitych ceremonii saunowych. Organizacja Silesian Towel Fight 4 jak zwykle stała na najwyższym poziomie, wszystko zapięte na ostatni guzik, obsługa dwoiła się i troiła, aby nikomu niczego nie brakowało. Ogromne podziękowania dla całego grona sędziowskiego, Mireli, Patrycji, Sławka, Łukasza i członków naszej ekipy Krzyśka, oraz Marcina, za ciężką pracę, oraz obiektywność w ocenianiu. Ogromne podziękowania dla Ryszarda Raka za wspaniałe zdjęcia, oraz oczywiście dla Saunamistrzów za wspaniałe teatralne ceremonie zapachowe. W turnieju wzięło udział wielu debiutantów i cieszy fakt, że ich poziom okazał się na prawdę bardzo wysoki. Już teraz pozostało nam odliczać dni do kolejnego jubileuszowego Silesiana, który wpasował się już na stałe w kalendarz najlepszych imprez saunowych w Polsce.

Autor: Ekipa poprawnesaunowanie.pl

Zdjęcia: Ryszard Rak (fotorak.com.pl)