Saunia Praga
Ekipa poprawnesaunowanie.pl odwiedziła ostatnio czeskie saunarium mieszczące się we wschodniej Pradze w galerii Nove Butovice. Z centrum Pragi dojeżdża tam metro (stacja Nove Butovice), dzięki czemu bardzo szybko mogliśmy się tam dostać. O samym saunarium dowiedzieliśmy się od pracującego tam saunamajstra Jiri Zakovski, którego mieliśmy przyjemność poznać na Mistrzostwach Aufguss WM w Termach Rzymskich. Jiri, który tego dnia był naszym przewodnikiem po saunarium, odebrał nas spod samej recepcji i oprowadził po całym obiekcie. Zaraz po wejściu na obiekt dostajemy się do szatni, gdzie duża ilość szafek sugeruje, że to miejsce jest przygotowane na naprawdę ogromną liczbę gości (w męskiej przebieralni szafek jest około 180-ciu). Po dosłownie kilku minutach zaczęło się „zwiedzanie”.
Naprzeciwko od wejścia do właściwego saunarium znajduje się bar, gdzie wystawione są różne nagrody zdobyte przez pracujących tam saunamajstrów. W barze można nabyć napoje chłodzące (piwo, lemoniady itp.), jakieś przekąski i różne kosmetyki saunowe. Przed barem są stoliki, gdzie można wygodnie usiąść i spożyć to co zakupiliśmy. Po prawej stronie od wejścia znajdują dwa wejścia do strefy z saunami, oraz piętrowa strefa wypoczynku. W strefie wypoczynku, która składa się z kilku oddzielonych od siebie miejsc, panuje atmosfera ciszy i spokoju, lekki półmrok i zapalone świece. Będąc tam o mało nie spóźnialiśmy się na seanse, można się tam zapomnieć i nie czuć upływającego czasu.
Sauny umieszczone są wzdłuż korytarza mającego kształt podkowy. Wchodząc pierwszym wejściem, idąc cały czas przed siebie mijamy kolejno: saunę parową, saunę ziołową, strefę schładzania z szeregiem prysznicy, dwoma kubłami z zimną wodą, kubłem z lodem oraz kilkuosobowym basenem z zimną wodą. Następnie znajduje się sauna z parowym nawiewem, sauna solna, sauna tropikalna oraz sauna fińska. Przed każdą sauną znajdują się wieszaki na ręczniki oraz, co uznaliśmy za bardzo ciekawe, specjalne półeczki na okulary. Niektóre z saun urządzone są w naprawdę nietypowy sposób, np. sauna ziołowa jest mieszanką nowoczesnego stylu i drewnianych wykończeń, znajdują się tam słupy i stropy drewniane, a rozkład miejsc siedzących i leżących w wyjątkowy sposób sprzyja wypoczynkowi. Sauna solna natomiast, posiada tylko miejsca leżące, umieszczone naprzeciw ściany zrobionej z dużych kawałków soli. Na uwagę zasługuje również sauna z parowym nawiewem (gdzie odbywa się większość seansów), w której co ustalony czas (około 5 minut) wpuszczana jest niewielka ilość wody na kamienie, a powstała para jest rozdmuchiwana po całym pomieszczeniu.
Seanse tego dnia były różne, począwszy od bardzo relaksacyjnych, spokojnych seansów, gdzie saunamajster w mistrzowski sposób rozprowadza ciepło po saunie, a skończywszy na seansach, które są na najwyższym poziomie, a wśród nich takim, który był przygotowany na finały Aufguss WM (nasza wizyta miała miejsce przed finałami, także możliwość obejrzenia popisowego seansu była dla nas nie lada gratką). Pierwszym bardzo ciekawym seansem był seans o nazwie „Podróżnik w czasie”. Jest to opowieść o podróżniku, który na początku przeniósł się do starożytnych Chin, gdzie podgrzał atmosferę przy pomocy swojego ręcznika i ciepła wydobywającego się z pieca. Po tym wyczynie, został przeniesiony w czasie i przestrzeni na dziki zachód, tam wykorzystując swoje niebywałe zdolności doprowadził do tego, że ostatecznie znalazł się w przyszłości. Tam zastaliśmy atmosferę tak gorącą, że obawialiśmy się o siebie, gdy nasz podróżnik kontynuował swoją ciężką pracę i nie przestawał w swoich wysiłkach, by dogrzać nas jeszcze bardziej. Czuliśmy się jak w piekle (jak wiadomo piekło to dla każdego sauna maniaka jego wymarzone niebo ). Pomysł na show okazał się strzałem w dziesiątkę, daliśmy się ponieść tej opowieści, dodatkowo technika machania ręcznikiem, którą Jiri reprezentuje jest na naprawdę wysokim poziomie. Udział w jego seansach to była czysta przyjemność, naszym zdaniem nie jest przypadkiem, że znalazł się w finałach Aufgus wm. Mamy nadzieję, że będziemy mieli jeszcze wiele okazji by uczestniczyć w jego mistrzowskich seansach.
Ostatni seans na którym byliśmy to finałowy seans przygotowywany na Aufgus wm. Saunamajster przeniósł wszystkich obecnych na seansie w sam środek puszczy, gdzie nie trudno o dzikie zwierzęta, nastrojowa muzyka potęgowała grozę sytuacji, słychać było dźwięki zwierząt, a był nawet moment, w którym Jiri uratował jednego z gości przed ukąszeniem węża, który podstępnie czaił się pod ławą. Jiri wykazał się tu świetnym doborem ścieżki dźwiękowej, doskonałym kostiumem oraz dozą wyjątkowego poczucia humoru, cały czas utrzymywał kontakt z publicznością, tłumacząc na każdym kroku co się dzieje i udzielając rad, jak wyjść cało z tej niebezpiecznej sytuacji. Wszystko to działo się podczas kilku polań i ciągłego rozprowadzania ciepła przy pomocy naprawdę porządnej techniki. Seans nam się bardzo podobał, z niecierpliwością czekamy na wyniki finałów w Termach Bussloo.
Na tym zakończyła się nasza wizyta w czeskim saunarium „Saunia”. Jest to miejsce, które warto polecić, każdemu kto będzie w Pradze, jest to idealne miejsce na wypoczynek i relaks. A jeśli dodamy do tego, że miejsce to przestrzega zasad poprawnego saunowania, plus przypomnimy, że pracuje tam dwóch świetnych Saunamajstrów, to z czystym sumieniem, możemy powiedzieć, że Ci, którzy tam zawitają nie będą zawiedzeni.
Naprzeciwko od wejścia do właściwego saunarium znajduje się bar, gdzie wystawione są różne nagrody zdobyte przez pracujących tam saunamajstrów. W barze można nabyć napoje chłodzące (piwo, lemoniady itp.), jakieś przekąski i różne kosmetyki saunowe. Przed barem są stoliki, gdzie można wygodnie usiąść i spożyć to co zakupiliśmy. Po prawej stronie od wejścia znajdują dwa wejścia do strefy z saunami, oraz piętrowa strefa wypoczynku. W strefie wypoczynku, która składa się z kilku oddzielonych od siebie miejsc, panuje atmosfera ciszy i spokoju, lekki półmrok i zapalone świece. Będąc tam o mało nie spóźnialiśmy się na seanse, można się tam zapomnieć i nie czuć upływającego czasu.
Sauny umieszczone są wzdłuż korytarza mającego kształt podkowy. Wchodząc pierwszym wejściem, idąc cały czas przed siebie mijamy kolejno: saunę parową, saunę ziołową, strefę schładzania z szeregiem prysznicy, dwoma kubłami z zimną wodą, kubłem z lodem oraz kilkuosobowym basenem z zimną wodą. Następnie znajduje się sauna z parowym nawiewem, sauna solna, sauna tropikalna oraz sauna fińska. Przed każdą sauną znajdują się wieszaki na ręczniki oraz, co uznaliśmy za bardzo ciekawe, specjalne półeczki na okulary. Niektóre z saun urządzone są w naprawdę nietypowy sposób, np. sauna ziołowa jest mieszanką nowoczesnego stylu i drewnianych wykończeń, znajdują się tam słupy i stropy drewniane, a rozkład miejsc siedzących i leżących w wyjątkowy sposób sprzyja wypoczynkowi. Sauna solna natomiast, posiada tylko miejsca leżące, umieszczone naprzeciw ściany zrobionej z dużych kawałków soli. Na uwagę zasługuje również sauna z parowym nawiewem (gdzie odbywa się większość seansów), w której co ustalony czas (około 5 minut) wpuszczana jest niewielka ilość wody na kamienie, a powstała para jest rozdmuchiwana po całym pomieszczeniu.
Seanse tego dnia były różne, począwszy od bardzo relaksacyjnych, spokojnych seansów, gdzie saunamajster w mistrzowski sposób rozprowadza ciepło po saunie, a skończywszy na seansach, które są na najwyższym poziomie, a wśród nich takim, który był przygotowany na finały Aufguss WM (nasza wizyta miała miejsce przed finałami, także możliwość obejrzenia popisowego seansu była dla nas nie lada gratką). Pierwszym bardzo ciekawym seansem był seans o nazwie „Podróżnik w czasie”. Jest to opowieść o podróżniku, który na początku przeniósł się do starożytnych Chin, gdzie podgrzał atmosferę przy pomocy swojego ręcznika i ciepła wydobywającego się z pieca. Po tym wyczynie, został przeniesiony w czasie i przestrzeni na dziki zachód, tam wykorzystując swoje niebywałe zdolności doprowadził do tego, że ostatecznie znalazł się w przyszłości. Tam zastaliśmy atmosferę tak gorącą, że obawialiśmy się o siebie, gdy nasz podróżnik kontynuował swoją ciężką pracę i nie przestawał w swoich wysiłkach, by dogrzać nas jeszcze bardziej. Czuliśmy się jak w piekle (jak wiadomo piekło to dla każdego sauna maniaka jego wymarzone niebo ). Pomysł na show okazał się strzałem w dziesiątkę, daliśmy się ponieść tej opowieści, dodatkowo technika machania ręcznikiem, którą Jiri reprezentuje jest na naprawdę wysokim poziomie. Udział w jego seansach to była czysta przyjemność, naszym zdaniem nie jest przypadkiem, że znalazł się w finałach Aufgus wm. Mamy nadzieję, że będziemy mieli jeszcze wiele okazji by uczestniczyć w jego mistrzowskich seansach.
Ostatni seans na którym byliśmy to finałowy seans przygotowywany na Aufgus wm. Saunamajster przeniósł wszystkich obecnych na seansie w sam środek puszczy, gdzie nie trudno o dzikie zwierzęta, nastrojowa muzyka potęgowała grozę sytuacji, słychać było dźwięki zwierząt, a był nawet moment, w którym Jiri uratował jednego z gości przed ukąszeniem węża, który podstępnie czaił się pod ławą. Jiri wykazał się tu świetnym doborem ścieżki dźwiękowej, doskonałym kostiumem oraz dozą wyjątkowego poczucia humoru, cały czas utrzymywał kontakt z publicznością, tłumacząc na każdym kroku co się dzieje i udzielając rad, jak wyjść cało z tej niebezpiecznej sytuacji. Wszystko to działo się podczas kilku polań i ciągłego rozprowadzania ciepła przy pomocy naprawdę porządnej techniki. Seans nam się bardzo podobał, z niecierpliwością czekamy na wyniki finałów w Termach Bussloo.
Na tym zakończyła się nasza wizyta w czeskim saunarium „Saunia”. Jest to miejsce, które warto polecić, każdemu kto będzie w Pradze, jest to idealne miejsce na wypoczynek i relaks. A jeśli dodamy do tego, że miejsce to przestrzega zasad poprawnego saunowania, plus przypomnimy, że pracuje tam dwóch świetnych Saunamajstrów, to z czystym sumieniem, możemy powiedzieć, że Ci, którzy tam zawitają nie będą zawiedzeni.